poniedziałek, 9 maja 2016

Lila chce książeczkę!!!

Czy Wasze dzieci też mówią o sobie w trzeciej osobie? Moim zdaniem to urocze, choć czasem wiruję słysząc "Lila chce...". Ostatnio Lila śpi ze mną, koło północy przychodzi do sypialni :) Żebyśmy jakoś się pomieścili to Adam śpi z Teo. Tak się porobiło, że dzieci nas rozdzieliły. Nie dramatyzujemy jednak z tego powodu. Wiemy, że to tylko na chwilę, a czas szybko leci! Przyznam szczerze, że polubiłam spanie z Lilą. Mogę ją wtedy wyprzytulać, a kiedy budzi się rano jest rozkoszna! I tak się cieszy kiedy mnie widzi <3 A jak już na dobre się obudzi to raz, dwa leci do swojego pokoju po książeczki.


Bardzo cieszę się, że czytanie i oglądanie książek to jej ulubiona zabawa. Często jak coś jest nie tak i Lili psuje się humor, proponuję jej że może poczytamy. Ten sposób zawsze działa. Lila się uśmiecha i biegnie wybrać ulubioną książkę. Zakupy robię przez internet, w tanich księgarniach. To nie wiele pomaga bo i tak zawsze dużo wydaję ;) Ale nie mogę się powstrzymać. W wyborze książek pomagają mi recenzje na blogach. Nie lubię kupować kota w worku, a że zamawiam przez internet nie mam możliwości obejrzenia książki przed zakupem. Galerie handlowe też wolę omijać szerokim łukiem, więc okazji do odwiedzenia księgarni jest niewiele.

Dziś skupię się na książeczkach kartonowych. Będą to propozycje również dla najmłodszych dzieci, które pewnie tak jak Teo, uwielbiają sprawdzić smak książki!


Jest tam kto?
Gdzie idziemy?
Wymyśl coś!
A dlaczego?

tekst i ilustracje: Anna-Clara Tidholm, wydawnictwo: Zakamarki


Zaczęliśmy od "Jest tam kto?", przy kolejnym zamówieniu dokupiłam pozostałe trzy. I jest tak, że pierwsza propozycja to nasza ulubiona książeczka z serii. Co nie znaczy, że pozostałych nie lubimy :) Akurat dziś rano czytałam Lili i Teo wszystkie cztery. Dobrze, że dzieci są jeszcze małe bo mieszczą się we dwójkę na moich kolanach. Książeczki mają proste ilustracje i niewiele tekstu. Więc nawet taki maluch jak Teoś jest w stanie się na chwilę skupić. Jak już pisałam najbardziej lubimy "Jest tam kto?" Lila uwielbia pukać w drzwi i naciskać klamkę. "Drzwi czerwone puk puk puk", a za każdymi drzwiami kryje się pokój "jest tam kto? są króliki chrupią marchew jedzą mlecz". Z Lili jesteśmy na etapie liczenia królików, mówienia który królik co je "a ten nie ma marchewki" opowiadania co jeszcze znajduje się w pokoju. Z Teo jesteśmy na etapie zjadania książeczki ;) Książka w prosty sposób uczy kolorów, drzwi to cała strona w kolorze czerwonym, niebieskim, zielonym... a zresztą zobaczcie sami.

Jest tam kto?






Wszystkie książki są podobnie zbudowane. Pierwsza strona jest wprowadzeniem, kolejne są ułożone na zmianę pytanie i odpowiedź, trzy z książeczek kończą się nocą, jedna kończy się obiadem.

Gdzie idziemy? Pokazane są drogi które prowadzą w różne miejsca. Ostatnia droga prowadzi nas z powrotem do domu.
Wymyśl coś! Co robimy gdy pada deszcz? Bawimy się w domu! Zabawki wymyślają nam zabawy. A na koniec wszyscy zasypiają ze zmęczenia.
A dlaczego? Świat jest niezwykle ciekawy! Dlaczego lata ptak? Dlaczego pada deszcz? Odpowiedzi znajdziecie w tej książce.

Gdzie idziemy?






Wymyśl coś!







A dlaczego?








Ulica Czereśniowa
Jesień na ulicy Czereśniowej
Zima na ulicy Czereśniowej

ilustracje: Rotraut Susanne Berner, wydawnictwo: Dwie Siostry


Mamy dwie książki z serii ulicy Czereśniowej. Pierwsza była zima. Lila dostała ją zanim skończyła rok. Zainteresowała się nią jak miała około półtorej roku, była wtedy jesień więc dokupiłam Jesień na ulicy Czereśniowej ;) Bardzo lubimy książeczki z samymi ilustracjami. Ja nie mam wtedy takiego ciśnienia na przeczytanie całego tekstu, możemy po prostu rozmawiać o tym co widzimy, wymyślać historie, szukać papugi Polly lub innych szczegółów. Lila ma ogromną radość z tego, że ona znajdzie coś przed mamą! Mówię, że teraz szukamy kota. Kto go pierwszy znajdzie? Lila czy mama? Uwielbiam obserwować jej skupienie i zaangażowanie w poszukiwania.

Zabawa rozpoczyna się już od okładki, na której jest drzewo, oczywiście odpowiednie do pory roku. Książki są serią i są podobnie zbudowane. Na pierwszej stronie mamy przekrój domu, na kolejnych są: gospodarstwo z warsztatem samochodowym, dworzec kolejowy, centrum kultury i kościół, rynek i sklepy, super market, park ze stawem i kawiarnią.
W porównaniu do jesieni, zima jest minimalistyczna ;) Możliwe, że związane jest to z tym że od zimy zaczyna się cała seria, a kończy się na jesieni. Później została wydana jeszcze noc na ulicy Czereśniowej. Z pewnością dokupię kolejne książki. Choć w tym momencie zupełnie nie jest to konieczne. Lili jeszcze nie dostrzega faktu, że książki przedstawiają te same miejsca w różnych porach roku. Ja sama dopiero teraz, pisząc ten post, zauważyłam że w zimie jest plac budowy przedszkola, a jesienią już przedszkole jest wybudowane. Myślę, że takich smaczków jest więcej i cała seria długo się nam nie znudzi! Teraz mam ochotę dokupić noc, myślę że to będzie wyraźna różnica i będziemy mogły porównywać książki.

Zima na ulicy Czereśniowej







Jesień na ulicy Czereśniowej






Bardzo głodna gąsienica
Moja pierwsza książka o kolorach

tekst i ilustracje: Eric Carle, wydawnictwo: Tatarak


Na koniec hit wszech czasów! Bardzo głodna gąsienica! Znacie? To była pierwsza książka którą kupiłam Lili. Piękne ilustracje, czysta forma. Jedyne do czego się przyczepiam to zastosowany font. A przyczepiam się tylko dlatego, że książka jest idealna i ten mały detal trochę mi ten ideał zaburza. Ale do rzeczy. Książka opowiada historię głodnej gąsienicy, która zjada wszystko co spotka po drodze. Zaczyna się od jajeczka z którego gąsienica się wykluwa, a kończy pięknym motylem. Wszystko co pożera gąsienica ma dziury. Lila zawsze wkłada w nie paluszki. Czy wiecie, że książka została wydana po raz pierwszy w 1969 roku?! Byłam w szoku kiedy się dowiedziałam. Oglądałam film "Masz wiadomość" z cudowną Meg Rayan. W jej księgarni wypatrzyłam gąsienicę. Sprawdziłam w internecie i znalazłam informację o wydaniu! Szkoda, że kiedyś ta książka nie była u nas dostępna. Pewnie gdybym urodziła się w Stanach to moja Mama czytałaby mi ją na dobranoc.

Bardzo głodna gąsienica






Druga propozycja tego autora to książeczka o kolorach. Książka jest przecięta na pół i trzeba dopasować ilustrację do koloru. Od jakiegoś czasu Lila sama dopasowuje kolory i sprawia jej to dużo radości. Czy straż pożarna jest zielona? Nie! Czy parasol jest zielony? Nie! Czy drzewa są zielone? Tak!





Książki Erica Carle są świetne, chyba muszę kupić pozostałe! Lila w żłobku bardzo lubi czytać o pajączku, który przędzie nić. Niestety w Polsce jest dostępnych zaledwie kilka propozycji tego autora. Spojrzałam właśnie na Wikipedię - jest bardzo płodny i wydał kilkadziesiąt książek dla dzieci. Może dokupię angielskie :)

Dziś to na tyle. Postaram się dodawać kolejne książkowe recenzje!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz