piątek, 12 czerwca 2015

jak konik w zoo...

Wczorajszy dzień był męczący, ale generalnie bardzo miły... prawie...

Razem z koleżanką i jej synkiem wybrałyśmy się na wycieczkę do zoo. Lili uwielbia zwierzęta i jako posiadaczka dwóch dużych psów nie czuje przed nimi lęku. Oprócz różnych mniej i bardziej egzotycznych zwierząt, był też kucyk na którym można było się przejechać. Lili za 
mała jest jeszcze na przejażdżkę, ale głaskania konika po chrapkach sobie nie odmówiła :) Podejrzewam, że to była dla niej najfajniejsza atrakcja w całym zoo. W oliwskim ogrodzie zoologicznym jest też miejsce zwane małym zoo, gdzie można karmić i głaskać zwierzęta (króliki, owce, kozy i czasem także lamę). Niestety małe zoo czynne jest tylko w weekendy. Tak czy inaczej wizytę w zoo zaliczamy do udanych :)